Najlepsza obrona ligi pokazała klasę, Akademicy bez punktów w Białymstoku
W ostatnim w tym roku wyjazdowym spotkaniu ligowym Akademicy nie zdołali sforsować najlepszej defensywy I ligi i po raz pierwszy w tym sezonie ani razu nie wpisali się na listę strzelców. Spotkanie długimi fragmentami było wyrównane, ale w kluczowych momentach gospodarze wykazali się lepszą skutecznością, a na dystansie całego meczu imponowali postawą w obronie i zasłużenie zwyciężyli 4:0.
Już przed meczem rywalizacja z Futbalo Białystok zapowiadała się na spotkanie, w którym każda bramka będzie bardzo cenna, ponieważ defensywa gospodarzy na tym etapie rozgrywek jest najlepsza w I lidze i to się potwierdzało już w początkowych fragmentach gry.
Akademikom nie było łatwo przedrzeć się pod bramkę Futbalo, a kiedy już to czynili, brakowało im precyzji w wykończeniu akcji. Groźniejsze były z kolei okazje białostoczan, ale przez długi czas dobrze w bramce AZS UG spisywał się Piotr Kąkol, a po razie pomogły mu najpierw poprzeczka, a następnie słupek. I gdy wydawało się, że drużyny zejdą na przerwę do szatni przy bezbramkowym remisie, w 19 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Koniczek. Piłkę po drodze przepuścił jeszcze pod nogami jego kolega z drużyny, co zmyliło zasłoniętego bramkarza Akademików i zaowocowało golem otwierającym wynik. Pierwsza połowa zakończyła się więc minimalnym prowadzeniem miejscowych 1:0.
Po zmianie stron gdańszczanie odważniej zaatakowali bramkę Futbalo, starając się doprowadzić do wyrównania. Blisko było szczególnie po uderzeniu Szymona Kuzio, kiedy to futsalówka odbiła się od słupka białostockiej bramki. Do zmiany rezultatu doszło po niespełna połowie godziny gry, niestety, trafienie ponownie zaliczyli gospodarze, a dokładniej mówiąc Maciej Stachelek. Zawodnik miejscowej ekipy przechwycił piłkę w środkowej części parkietu, zwodem minął jednego z futsalisów AZS UG i techniczną podcinką pokonał Piotra Kąkola. 2:0 dla Futbalo w 29 minucie meczu. Chwilę później bramkarza AZS UG ponownie uratowała poprzeczka.
Na 6 minut przed końcem spotkania gdańszczanie zdecydowali się na grę z wycofanym bramkarzem. Chwilę później miejscowi zdołali wybronić akcję ofensywną gości, po czym piłkę przejął grający trener Futbalo Jakub Budźko i strzałem z woleja posłał ją prosto do pustej bramki Akademików. W bardzo podobnych okolicznościach wynik na 4:0 w ostatniej minucie spotkania ustalił Tomasz Koniczek. Kilkadziesiąt sekund później arbiter zakończył to spotkanie.
Rundę jesienną Akademicy zakończą na własnym parkiecie, podejmując beniaminka z Konina.
10. kolejka I ligi futsalu, grupa północna: Futbalo Białystok – AZS UG Gdańsk 4:0 (1:0)
1:0 Tomasz Koniczek 19’
2:0 Maciej Stachelek 29’
3:0 Jakub Budźko 35’
4:0 Tomasz Koniczek 40’