Huśtawka emocji, Akademicy remisują z FC10 w meczu kolejki
Dużo emocji i chwilami wysoki, Ekstraklasowy poziom futsalu towarzyszyły rywalizacji AZS UG z FC10 Zgierz, czyli 2 i 3 drużyny tabeli rozgrywek grupy północnej I ligi. Remis 3:3 oznacza status quo w ligowej klasyfikacji na dwie kolejki przed końcem sezonu.
Od samego początku spotkania Akademicy przejęli inicjatywę. Byli bardzo skoncentrowani i raz po raz stwarzali zagrożenie pod bramką FC10. Jednocześnie grali bardzo uważnie z tyłu, praktycznie nie dopuszczając czołowej ofensywy I ligi do strzeleckich okazji. Gdańszczanie otworzyli wynik w 13 minucie gry. Mateusz Osiński zagrał do Macieja Urtnowskiego, piwot UG obrócił się z piłką, ale zamiast strzelać, odegrał ją Osińskiemu, który strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza zgierzan. Jak się potem okazało, to była jedyna bramka Akademików przed przerwą, chociaż dogodnych okazji wykreowali sobie znacznie więcej. Wystarczy wspomnieć, że piłka dwukrotnie po strzałach gdańszczan trafiała w słupek.
Minutę przed końcem pierwszej połowy gola wyrównującego zdobyli goście. Po jednej z niewielu groźnych sytuacji w tej części meczu do siatki trafił Michał Maciąg i obie drużyny do szatni schodziły przy remisie 1:1. Taki przebieg wydarzeń zapowiadał wielkie emocje po zmianie stron.
Stawka meczu oraz wspomniane emocje udzieliły się zawodnikom obu ekip po przerwie, mecz stał się bardziej otwarty, a gra się wyrównała. Dopiero po połowie godziny gry gdańszczanie wyszli na ponowne prowadzenie. Mateusz Wesserling przerzucił piłkę nad linią obrony zgierzan, a Karol Majchrzak nie przyjmując jej oszukał bramkarza rywali, zdobywając bramkę. Z trafienia Akademicy cieszyli się jednak przez zaledwie 49 sekund. Sytuacyjny strzał z bocznego sektora parkietu oddał Arkadiusz Błaszczyk i zmieścił futsalówkę tuż przy krótkim słupku, potwierdzając tym samym, że jest najlepszym snajperem I ligi. Goście poszli za ciosem i po stałym fragmencie gry Kacpra Sasiaka pokonał Piotr Werner. W 34 minucie spotkania zrobiło się 2:3.
W końcowych fragmentach gdańszczanie zbytnio polegali na indywidualnych umiejętnościach i oddawali strzały z dystansu, kosztem wykorzystania wypracowanych schematów gry. Na 4 minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego AZS UG wycofał bramkarza, a przewaga liczebna w polu przyniosła skutek na minutę i 12 sekund przed końcem spotkania. Z dystansu uderzał Mateusz Wesserling, piłka trafiła jeszcze w słupek i wpadła do siatki.
Ostatnie sekundy to obustronne dążenie do zwycięstwa i „piłka meczowa” zarówno dla ekipy UG jak i FC10, ale spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 3:3. Remisem, który oznacza 3 punkty straty AZS do liderującej Legii, oraz takiej samej przewagi Akademików nad trzecią w tabeli ekipą ze Zgierza. Do rozegrania pozostały już tylko dwie ligowe kolejki…
Mecz 16.(zaległej) kolejki I ligi futsalu, grupa północna: AZS UG Gdańsk – FC10 Zgierz 3:3 (1:1)
1:0 Mateusz Osiński 12:36
1:1 Michał Maciąg 18:56
2:1 Karol Majchrzak 30:23
2:2 Arkadiusz Błaszczyk 31:32
2:3 Piotr Werner 33:15
3:3 Mateusz Wesserling 38:48