CO NOWEGO?

Gramy dalej! AZS UG ogrywa We-Met w Pucharze Polski!

To był niesłychanie intensywny weekend w wykonaniu futsalistów AZS UG. Najpierw uczelniana drużyna awansowała do turnieju finałowego Akademickich Mistrzostw Polski podczas zmagań w Toruniu, a w niedzielne popołudnie podopieczni Wojciecha Pawickiego dołożyli do puli jeszcze awans do 1/8 finału Pucharu Polski, pokonując na trudnym terenie wicelidera rozgrywek I ligi, We-Met Kamienica Królewska 3 do 2!

Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana, a w poczynaniach obu zespołów można było zwrócić uwagę na koncentrację na obronie – w meczu pucharowym nikt nie chciał jako pierwszy stracić bramki. Przez długi czas utrzymywał się więc bezbramkowy remis: dogodnych okazji nie było zbyt wiele, a w nielicznych przypadkach brakowało precyzji w wykończeniu akcji, bądź dobrze bronili bramkarze obu ekip. W 11 minucie Akademicy wyszli jednak na prowadzenie. W bocznym sektorze boiska Piotr Wardowski ograł rywala i precyzyjnie dograł piłkę do zamykającego akcję Mateusza Osińskiego, który z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. Jak się później okazało, było to jedyne trafienie przed przerwą. Pierwsza połoza zakończyła się minimalnym prowadzeniem AZS UG 1:0.

Druga odsłona nie zaczęła się najlepiej dla Akademików. Nie dość, że dość szybko zebrali cztery przewinienia, to dodatkowo w zamieszaniu podbramkowym, dwie minuty po wznowieniu gry, piłkę sytuacyjnie do siatki skierował Sebastian Hinca i We-Met wyrównał rezultat spotkania na 1:1. Chwilę później gdańszczanie mogli mówić o dużym szczęściu, ponieważ po strzale z dystansu jednego z graczy miejscowych piłka obiła oba słupki bramki Kacpra Zelmy. Gospodarze zdawali się powoli przejmować inicjatywę, można było mieć też obawy o siły Akademików, bo duża część drużyny w piątek i sobotę grała w meczach turnieju półfinałowego Akademickich Mistrzostw Polski w Toruniu. Gdańszczanie jednak nie tylko zdołali przetrwać napór rywali, ale i sami wyprowadzili dwa błyskawiczne ciosy. Najpierw indywidualną akcję przeprowadził Jakub Domżalski. Jego strzał z dystansu zdołał co prawda sparować bramkarz, ale najbliżej golkipera stał Kewin Sidor i skierował piłkę do siatki. Następnie na uderzenie z dalszej odległości zdecydował się Mikołaj Kreft. Futsalówka zmieniła jeszcze kierunek po rykoszecie od…wypożyczonego do We-Metu z UG Szymona Wrońskiego i totalnie zaskoczyła bramkarza gospodarzy. Po połowie godziny gry podopieczni Wojciecha Pawickiego prowadzili 3:1.

Miejscowi postanowili wycofać bramkarza, co szybko mogło skończyć się kolejnym golem dla UG, ale strzał z włąsnej połowy Mateusza Wesserlinga na opuszczoną bramkę miejscowych zatrzymał się na poprzeczce.

Gospodarze napierali i na nieco ponad minutę przed końcem spotkania do siatki gdańszczan, od słupka, trafił pełniący funkcję lotnego bramkarza We-Metu kapitan zespołu, Sebastian Hinca. Akademicy nie dali sobie jednak wydrzeć awansu z rąk. Wygrana 3:2 dała gdańszczanom przepustkę do 1/8 finału Pucharu Polski.

Mecze tego szczebla rozgrywek PP zaplanowano wstępnie na środę, 23 lutego 2022 roku.

1/16 finału Pucharu Polski: We-Met Futsal Club Kamienica Królewska – AZS Uniwersytet Gdański 2:3 (0:1)

Bramki:

0:1 Mateusz Osiński 11’

1:1 Sebastian Hinca 21’

1:2 Kewin Sidor 30’

1:3 Mikołaj Kreft 31’

2:3 Sebastian Hinca 39’

Leave a Reply