Zwycięskie zakończenie udanej rundy jesiennej – Akademicy pokonali Futsal Szczecin
Po połowie godziny gry wydawało się, że przy prowadzeniu AZS UG 5:1 już nic ciekawego w tym meczu się nie zdarzy, ale końcówka spotkania byłą bardzo emocjonująca, a przyjezdni przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się o wywiezienie z Gdańska przynajmniej jednego punktu. Nie udało się im to, a AZS UG zakończył rundę jesienną rozgrywek grupy północnej I ligi z 7 zwycięstwami na koncie i miejscem w ścisłej ligowej czołówce.
Goście już przed meczem mieli swoje problemy. Z powodu długiego dystansu do przebycia połączonego z opadami śniegu szczecinianie dojechali do Gdańska nieco później, niż zakładali. W dodatku na rozgrzewce kontuzji doznał jeden z graczy podstawowej piątki i niezbyt szeroka ławka rezerwowych gości została dodatkowo uszczuplona.
Mimo to w 4 minucie gry przyjezdni wyszli na prowadzenie. Przechwyt w środku pola sprawił, że goście znaleźli się w polu karnym AZS UG w liczebnej przewadze, a akcję sfinalizował strzałem na pustą bramkę Nikoloz Bidsadze.
Kolejne fragmenty spotkania to wyrównana walka o każdy metr parkietu i coraz bardziej zaznaczająca się z minuty na minutę przewaga AZS UG. Wynik jednak długo się nie zmieniał.
Po niespełna kwadransie meczu o czas poprosił Wojciech Pawicki i już pierwsza akcja Akademików po time-out’cie przyniosła skutek bramkowy i remis. Akcję rozpoczął Maciej Urtnowski, następnie podał do ustawionego z boku pola karnego Jakuba Domżalskiego. Ten najpierw trafił piłką w słupek, ale jego dobitka okazała się skuteczna.
Gdańszczanie kontynuowali dobrą grę, a ich wyjście na prowadzenie było konsekwencją stałego fragmentu gry. Z rzutu rożnego dogrywał Mikołaj Kreft, a zza pola karnego z woleja uderzał Piotr Wardowski. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 2:1.
Po zmianie stron obraz spotkania nie uległ zmianie, a szczecinianie po raz kolejny dali się zaskoczyć rzutem rożnym. Ponownie dogrywał Mikołaj Kreft, a na listę strzelców wpisał się Kewin Sidor. Do końca meczu pozostał kwadrans. Dwie minuty później Akademicy cieszyli się z następnego trafienia. Piłkę w środku pola przechwycił Mateusz Wesserling, dryblingiem uporał się z trzema rywalami i wystawił futsalówkę „do pustaka” Mikołajowi Kreftowi. 4:1.
Po połowie godziny gry szkoleniowiec Futsalu Szczecin zdecydował się na wariant z wycofanym bramkarzem. W konsekwencji już kilkadziesiąt sekund później gospodarze cieszyli się z piątego gola po tym, jak do pustej bramki z połowy boiska piłkę posłał Mateusz Wesserling.
Minutę później, strzałem z bliskiej odległości przewagę AZS UG zniwelował o jednego gola Daniel Maćkiewicz. Cień nadziei na korzystny wynik przywrócili gościom…miejscowi, którzy wycofali bramkarza, co wykorzystał Nikoloz Bidsadze, zdobywając swoją drugą bramkę tego wieczoru.
Wynik 5:3 i dwa trafienia straty sprawiły, że szczecinianie do końca meczu walczyli o doprowadzenie co najmniej do remisu, a na 81 sekund przed końcem spotkania z bramki kontaktowej cieszył się Łukasz Kubicki. Ostatecznie jednak Akademikom udało się „dowieźć” zwycięstwo do końca i kompletem punktów zamknąć udaną dla siebie rundę jesienną.
11. kolejka I ligi futsalu, grupa północna: AZS UG Gdańsk – Futsal Szczecin 5:4 (2:1)
0:1 Nikoloz Bidsadze 4’
1:1 Jakub Domżalski 14’
2:1 Piotr Wardowski 17’
3:1 Kewin Sidor 25’
4:1 Mikołaj Kreft 28’
5:1 Mateusz Wesserling 31’
5:2 Daniel Maćkiewicz 32’
5:3 Nikoloz Bidsadze 35’
5:4 Łukasz Kubicki 39’