CO NOWEGO?

Nieudany powrót Akademików na własny parkiet

Nie takiego rezultatu spodziewali się kibice, którzy w niedzielny wieczór wybrali się do Hali AWFiS na mecz 7 kolejki STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Akademicy, mimo że już w 20 sekundzie meczu prowadzili, ostatecznie ulegli rewelacji poprzedniego sezonu aż 1:8.

Akademicy już kolejny mecz rozpoczęli z wielkim animuszem i szybko zdobyli bramkę. Na strzał w 20 sekundzie meczu zdecydował się Mateusz Wesserling. Uderzenie z dystansu było mocne, a w dodatku po drodze piłka otarła się o Karola Majchrzaka i wpadła do siatki.

Leszczyńska ekipa rzuciła się do odrabiania strat, wysoko podchodząc pressingiem pod ekipę gospodarzy. W 5 minucie spotkania goście wyrównali. Sebastian Wojciechowski przymierzył precyzyjnie z dystansu, umieszczając piłkę w bramce Kacpra Sasiaka. Drużyna z Leszcza przeważała i wyszła na prowadzenie w 12 minucie gry. Sytuacyjne uderzenie piętą Mateusza Lisowskiego znalazło drogę do siatki.

Akademicy starali się doprowadzić do wyrównania, ale to raczej goście mieli więcej okazji do powiększenia prowadzenia i udało im się to w końcówce pierwszej połowy. Najpierw Kacper Konopacki sfinalizował szybką, dwójkową kontrę przyjezdnych, a 15 sekund później, także wskutek kontrataku gości, Mateusz Wesserling interweniował tak nieszczęśliwie, że skierował piłkę do własnej siatki. Tym samym pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 1:4.

Po zmianie stron goście dość szybko podwyższyli prowadzenie, kiedy zamieszanie pod bramką Kacpra Sasiaka z bliskiej odległości „wyjaśnił” Mateusz Lisowski. Leszczynianie poszli za ciosem. Strzał Huberta Olszaka odbił się od „dalszego” słupka i wylądował w siatce. Na kwadrans przed końcem Mateusz Lisowski, dobijając strzał kolegi z dystansu skompletował hattricka, , a dwie minuty później Douglas Ferreira zmieścił piłkę w siatce z rzutu wolnego. W tym fragmencie gry przyjezdnym udawało się prawie wszystko, a z każdym strzelonym golem z gdańszczan uchodziło powietrze. 1:8!

Wojciech Pawicki poprosił o czas. Do bramki wpuścił Kacpra Zelmę, który interweniował z większym szczęściem niż jego imiennik. W ostatnim fragmencie gry AZS UG przeważał, ale pod bramką rywali brakowało szczęścia, jak chociażby przy strzałach Piotra Wardowskiego czy Jakuba Domżalskiego, które wylądowały na poprzeczce. Futsal Leszno, ukontentowane rezultatem, zaczęło grać z kontry, a trener wpuścił na parkiet kilku młodszych zawodników. O dziwo, przez ostatnie kilkanaście minut rezultat nie uległ już zmianie, a komplet punktów pojedzie do Leszna.

7. kolejka STATSCORE Futsal Ekstraklasy: AZS UG Gdańsk – GI Malepszy Futsal Leszno 1:8 (1:4)

Bramki:

1:0 Mateusz Wesserling 0:20

1:1 Sebastian Wojciechowski 4:59

1:2 Mateusz Lisowski 11:16

1:3 Kacper Konopacki 18:46

1:4 Mateusz Wesserling (samobójcza) 19:00

1:5 Mateusz Lisowski 21:14

1:6 Hubert Olszak 23:06

1:7 Mateusz Lisowski 25:22

1:8 Douglas Ferreira 27:48

Leave a Reply