CO NOWEGO?

AZS UG stawia twierdzę w Hali GUMed, Akademicy pokonali Dragona Bojano

Zgodnie z przewidywaniami spotkanie AZS UG z Dragonem Bojano przyniosło mnóstwo emocji, a losy meczu ważyły się do dosłownie ostatnich sekund spotkania. Ostatecznie po komplet punktów sięgnęła młoda ekipa Akademików, która pokonała pełny ex-zawodników AZS UG zespół 5:3, tym samym do trzech wydłużając passę domowych zwycięstw.

Spotkanie od samego początku miało szybkie tempo, ale gole długo nie padały. Wynik otworzyli goście – w pozornie niegroźnej akcji w kierunku bramki niezbyt mocno uderzył Maciej Urtnowski. Piłka jednak po drodze odbiła się jeszcze od nogi Huberta Krzyżanowskiego i wylądowała w siatce. Na to trafienie kibice zebrani na trybunach Hali CS GUMed musieli czekać niemal kwadrans.

Na szczęście Akademicy szybko doprowadzili do wyrównania i kilkadziesiąt sekund później znów był remis. Dwójkową akcję przeprowadzili Karol Majchrzak z Dominikiem Kukowskim, a zainicjował ją oraz sfinalizował pierwszy z nich.

Przed przerwą padła jeszcze jedna bramka dla AZS UG. Z szybką kontrą z własnej połowy boiska wyszedł Szymon Kuzio, który zwodem minął jednego z rywali i dograł w pole karne do nadbiegającego Dawida Lewczuka, który ubiegł zarówno bramkarza Dragona jak i pilnującego go obrońcę i wpisał się na listę strzelców. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gdańszczan 2 do 1.

Obraz meczu po przerwie długo przypominał ten z początku meczu, a do zmiany rezultatu doszło dopiero po niemal połowie godziny gry. Mniej więcej na 10 metrze od bramki Dragona sfaulowany został Iwo Gerlee. Bramkarz gości nie najlepiej ustawił mur, co wykorzystał Karol Majchrzak, który kapitalnym strzałem w samo okienko dał Akademikom dwubramkowe prowadzenie. Piłka po tym strzale odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki.

Goście zareagowali błyskawicznie, bo kilkadziesiąt sekund później zamieszanie w polu karnym AZS wykorzystał kapitan ekipy z Bojana Paweł Piór, dając Dragonowi trafienie kontaktowe.

W 35 minucie gospodarze ponownie odskoczyli na dystans dwóch goli. Piłkę z własnej połowy boiska wyprowadził Dominik Kukowski, żeby po chwili otrzymać ją z powrotem. Będąc przy linii bocznej boiska znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Dragona i technicznym, mierzonym, delikatnym strzałem tuż przy słupku zdobył bramkę na 4:2. Chwilę później, za komentowanie decyzji sędziego drugą żółtą, i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został rezerwowy golkiper Dragona, Dariusz Grubba.

To nie był jednak koniec emocji tego wieczoru, bo kilkanaście sekund po tym, jak w 37 minucie przyjezdni zdecydowali się na wycofanie bramkarza, piłkę do własnej bramki skierował Dawid Lewczuk i końcówka meczu zapowiadała się dramatycznie.

Ofiarna postawa w obronie w końcowych fragmentach spotkania pozwoliła futsalistom AZS UG cieszyć się ze zwycięstwa i kompletu punktów, a kropkę nad przysłowiowym „i” postawił bramkarz Piotr Kąkol. Najpierw kapitalną interwencją wybronił „piłkę meczową” ekipy z Bojana, a następnie ustalił wynik spotkania na 5:3 wysokim, wolno zmierzającym do pustej bramki lobem na niespełna dwie sekundy przed końcem meczu. Gry po tym trafieniu w praktyce już nie wznowiono.

Tym samym Akademicy powoli budują twierdzę w Hali GUMed, w której jako gospodarze wygrali już po raz trzeci z rzędu.

W 10. kolejce futsalistów AZS UG czeka daleki wyjazd do Białegostoku na spotkanie z tamtejszym Futbalo.  

9. kolejka I ligi futsalu, AZS UG Gdańsk – LZS Dragon Bojano 5:3 (2:1)

0:1 Hubert Krzyżanowski (samobójcza) 14’

1:1 Karol Majchrzak 15’

2:1 Dawid Lewczuk 18’

3:1 Karol Majchrzak 29’

3:2 Paweł Piór 30’                       

4:2 Dominik Kukowski 35’

4:3 Dawid Lewczuk (samobójcza) 37’

5:3 Piotr Kąkol 40’

Leave a Reply